czwartek, 26 lipca 2007

wazny dzien + zagadka

http://stooq.pl/c/?s=wig_budow&c=1y&t=l&a=lg&b

rynek wlasnie przelamal pierwsze wsparcie, to sądny dzien...

teraz zagadka:

jaki rynek jest ujemnie skorelowany z rynkiem nieruchomosci?

albo jak zajac krotka pozycje na rynku nieruchomosci czyli jak zabezpieczyc sie przed spadkami?

ciekawe jakie jest Wasze zdanie



ps indeks deweloperow nieznacznie lepiej, przebil dwumiesieczne minimum i testuje wlasnie wsparcie na 159

http://stooq.pl/c/?s=f_dew&c=1y&t=l&a=lg&b

wtorek, 24 lipca 2007

co oznacza spadek ceny a wklad wlasny

dzisiaj banki zadaja ubezpieczenia wkladu wlasnego

po co to robia? czy tylko dla zaspokojenia wlasnego widzimisie? czy dla zachowania jakis odgornych wytycznych?

przeciez istota kredytu jest brak srodkow wlasnych i banki finansuja nawet do 130% ceny...

o co tutaj wiec chodzi?

wklad wlasny jest wykladany przez wlasciciela jako jego zaangazowanie w inwestycje, niektorzy go nie maja i wtedy bank idzie im na reke i prosi ubezpieczyciela by wyznaczyl stawke za brak takowego

co daje bankowi wklad wlasny? gdyby ceny tylko rosly to oczywiscie byloby to tylko niepotrzebne zamrazanie cennej gotowki klienta

cos musi jednak byc na rzeczy tzn, ze ceny nie tylko rosna

wklad wlasny daje bankowi poduszke bezpieczenstwa przed ewentualnym spadkiem cen, to wlascicielowi 'zjada' kapital a bank ma pokrycie hipoteczne

przyjelo sie, ze tzw wklad wlasny powinien wynosic 20% wartosci transakcji oczywiscie po zaakceptowaniu wyceny przez bank tzn odniesieniu jej do wartosci rynkowych

wszystko ladnie dopoki ceny rosna, z 20% pokrycia robi sie pozniej 50% itp

co natomiast z klientem ktory kupuje teraz? i zamiast prawdziwego wkladu wlasnego mial tylko jego ubezpieczenie? co w sytuacji gdy ceny sie powiedzmy obniza o 5%?

wtedy po prostu klient dalej placi swoje raty a bank czeka az minie czas az te 5% uzupelni poprzez splate bo raczej nie bedzie wypowiadal od razu umowy dla 5%



no dobrze ale gdzie jest granica ktorej bank nie moze przekroczyc nadmiernie ryzykujac, 10%? 15%? 20%?

na czym polega ryzyko? ano na tym, ze klient widzac ze ma do splaty kredyt wiekszy niz wartosc zabezpieczenia po prostu przestaje splacac ten kredyt i niech bank szuka brakujacej kwoty

5% moze nie jest wystarczajaca motywacja ale 20% juz napewno

ogolnie rozwinal nam sie bardzo rynek kredytow bez realnego wkladu wlasnego

ryzyko zostalo przerzucone na ubepieczycieli, ktorzy dalej tego ryzyka nie moga transferowac

mogliby to robic tylko w sytuacji kiedy moznaby zajmowac krotka pozycje w nieruchomosciach

krotko mowiac kredyt hipoteczny jest instrumentem pochodnym na rynku nieruchomosci, gdzie powinien sie liczyc realny wklad wlasny, ktory mozna utracic w wyniku spadku ceny i trzeba albo uzupelnic depozyt albo wyskoczyc z pozycji po wezwaniu banku...



powoli przychodzi czas na sprawdzenie kart