niedziela, 12 kwietnia 2009

płachty

zdążyliśmy się już przyzwyczaić do płacht na budynkach "na sprzedaż", "okazja", "atrakcyjne..."

świadczy to tylko o tym, że rynek wrócił do normalności i stał się rynkiem kupującego

może i w dość brutalny sposób i pewno jest nadwyżkowy nawis do przerobienia i ceny spadły poniżej poziomu równowagi

tylko co tę równowagę wyznacza?

cena = wynajem / (koszt kapitału + premia za ryzyko)

co ciekawe - prawdopodobnie mianownik się sumarycznie nie zmienił: stopy spadły, premia za ryzyko wzrosła

natomiast nadciąga fala nowych płacht - "do wynajęcia", "od zaraz wynajmę", "zamieszkaj tutaj" itp itd

mamy chwilowy relief na rynkach, zewsząd biją optymistyczne wieści ale zanim narodzi sie nowy rynek byka będzie jeszcze zdrowe oczyszczenie

przyjmijmy, ze już nowych dołków na giełdzie / szczytów na walucie nie będzie ale fibonacinowe 66% zniesienia tego ruchu jak najbardziej możliwe i już powoli wyłania się ukryte story, które uzasadni ten ruch

i wtedy szlagier Elektrycznych Gitar wróci na toplistę
"to już jest koniec..."

krótko mówiąc - płachty "for rent" to sygnał kupna a do tego czasu trzeba wynajmować od kogos i czekac na okazje ze zdolnoscia w reku (ja akurat zapakowany i nic nie uplynniam)

a tak wogóle to "chłopaki z forum" rządzą:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=17007&w=93926356

ps oby Dyngus był o(t)rzeźwiający!

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Witam,

Widziałem Pana wpisy na temat opcji walutowych u Pana Jacka Maliszewskiego. I wykazuje się Pan wiedzą dużo wiekszą niż sam posiadam, zatem chciałem o coś zapytać. Właśnie zakupiłem nowe mieszkanie po "okazyjnej cenie" od jednego z deweloperów i wystąpiłem o kredyt w euro. W celu zabezpieczenia się przed spadkiem waluty do momentu przeliczenia wartości mojego kredytu postanowiłem kupić opcje PUT po atrakcyjnej dla mnie cenie wykonania 4,30. Teraz mam pytanie ponieważ sam nie mogę znaleźć lepszych informacji na ten temat w internecie poza zdawkowymi informacjami co to jest opcja, i kilka strategii, które się stosuje. Czy istnieje możliwość odsprzedania mojej opcji PUT innemu uczestnikowi na rynku? Czy może należy czekać do dnia rozliczenia ?

Pozdrawiam,
karim

Witold Zbijewski pisze...

karim - zalezy gdzie kupiles te opcje

bo generalnie oczywiscie mozesz ja odsprzedac, tylko jesli to jest opcja w pelni pozagieldowa czyli jakby umowa z bankiem to kto ja kupi

najlepiej obraca sie wystandaryzowanymi umowami/kontraktami na rynku uregulowanym

i z opcjami walutowymi najlepiej na WGT u jakiegos market makera ewentualnie brokera ktory zawsze kwotuje

dlugoterminowo strategia ok, ale dzis opcje relatywnie drogie
ale za to nie bedzie niespodzianek do czasu wyplaty

poczytaj o opcji amerykanskiej i europejskiej, ale nie zmienia to faktu, ze kazde prawo mozna odsprzedac, kwestia "forum" na ktorym to sie oglosi

udanej spekulacji

ps dostajesz tyle PLN co w umowie kredytowej czy tak na wszelki wypadek sie zabezpieczasz?

Anonimowy pisze...

Cześć,

Skorzystałem z biura DMK, który zawarł tą transakcje na WGT.
Dostaje tyle PLN o ile wystąpiłem. Niestety niewiadome jest to po jakims kursie euro zostanie mi to przeliczone a więc ile euro będę musiał pożyczyć no i spłacić.
Pracuję za granicą więc to czy będzie do spłacenia 5 czy 10 tyś euro więcej robi mi różnicę bo zarabiam w włąśnie tej walucie i w przypadku chęci powrotu będę musiał pracować 3-6 miesięcy dłużej żeby wrócić "bez długów".

Przyznam szczerze, że zdobycie informacji na temat handlowania na rynku opcji walutowych na WGT jest niezwykle trudne. Nikt na ten temat nie publikuje niczego, nawet na stronie WGT niemożliwością jest znalezienie czegoś sensownego. Nie mówiąc już o dostępie on-line do aktualnych kwotowań.
Nie rozmawiając z nikim z banku szukając informacji w internecie nie jestem nawet w stanie oszacować jak płynny jest ten rynek.
Zapewne taka oferta jakiegoś brokera WGT przyczyniłaby się do znacznego ożywienia rynku i dużo większej płynności.

Pozdrawiam,
karim

Witold Zbijewski pisze...

co do kwotowan
podalem w linkach na gorze po lewej

co do handlowania
opcja to swego rodzaju kontrakt terminowy z wbudowanym stoplossem
zakladasz z gory, ze ewentualna premie mozesz stracic

ale za to mozesz to prawo ktore kupisz odsprzedac

porownaj to z sytuacja ubezpieczen np AutoCasco samochodowego

wykupujesz na rok ale prawo to mozesz odsprzedac tylko z samochodem (o ile możesz)
natomiast z opcji mozesz sie wycofac jak Ci nie potrzebna :)

druga sprawa, codziennie bedziesz dostawal kwotowanie na koniec dnia
po co Ci czesciej?

po trzecie - skoro zarabiasz w euro i dostajesz tyle PLN ile w umowie kredytowej to po prostu nie chcesz zdac sie na los i wyplacic nieznanej ilosci EURo w kredycie
i opcja jest źrodlem finansowania ewentualny strat z kredytu

jesli chciales na sztywno zafixowac ilosc EUR i znasz date wyplaty mogles po prostu sprzedac kontrakt (nie opcje) na EUR w dniu w ktorym pasowal Ci kurs i go odsprzedac w dniu wyplaty kredytu

jak co to pytaj, postaram sie odpowiedziec
z.

Anonimowy pisze...

Dzięki za wyjaśnienia,

Nie było mnie ostatnimi czasy przed komputerem.

Jeśli chodzi o kwotowania ze strony WGT to nie są one chyba kompletne - pomijając opóźnienie. Jeśli zadzwonie do mojego brokera potrafi mi on podać oferty zakupu/sprzedaży opcji PUT/CALL na dowolnie wybranym poziomie podczas gdy na kwotowaniach na stronie WGT dostrzegam w większości same zera przy większości cen wykonania.

Jeśli chodzi o kontrakt na euro - to wiąże się to z potencjalną nieograniczoną stratą. Mimo znacznie niższego kursu realizacji opcje mają wyraźną zaletę - pozwalają określić maksymalna stratę jaką jest się w stanie ponieść w przypadku pójścia rynku w drugą stronę. Jeśli euro poszłoby w kierunku 5 zł to jedynie ucieszyłbym się z kursu wymiany a w przypadku kontraktów żałowałbym, że je wziołem.
Ale jak wiadomo wybór należy do każdej osoby podejmującej jakieś ryzyko.

Pozdrowienia,
karim