czytam sobie za http://pl.wikipedia.org/wiki/Geografia_Polski, że średnie roczne opady w Polsce to 600mm
ok, w związku z tym, jeśli średni dom jednorodzinny ma 10x10 powierzchni zabudowy to przyjmijmy, ze tyle ma rownież ... dach czyli 100m2
czyli krotko mowiac rynny musza zebrac 60m3 wody rocznie, z czego 2/3 przypada na lato, tak mowi wikipedia :)
liczymy dalej
dach średnio znajduje się na 8m wysokosci w domu piętrowym dla uproszczenia kalkulacji przyjmijmy, ze na 10 np podwyzszony parter, strych, wysokie piętra po 3m i stropy... da radę
no to krotko mowiac mamy 60m3 (ton) wody na 10m wysokosci...
no to teraz szkola podstawowa Energia potencjalna (w Dżulach) rowna sie em*gie*ha ;-)
no to mamy 60000kg*10m/s2*10m = bagatela rocznie 6mln Dżuli czyli 3600 = 1666kWh energii rocznie!!!
teraz powiedzmy, że jednak dach mamy większy ale niżej to nadal mamy podobny rząd wielkości
przy 120 na 8 mamy 1600
przy 150 na 7 mamy 1750
przy 200m2 dachu na 5metrach wysokosci mamy 1666...
krotko mowiac - rozlozysty niski dom o skosnych dachach to kuupa energii darmowo splywajaca do rynny i jeszcze problem z woda
no powiedzmy, ze na prądnicy mamy straty 20% ale ciagle darmowe 3kWh dziennie czyli dzis 1pln dziennie ale prądowe ceny sie urealniają i mają dojść do 1pln/kWh czyli wyjdzie strata na przepuszczeniu deszczu przez rynny okolo 1000pln rocznie
ciekawe źródło wspomagania elektrowni wiatrowej i ogniw fotowoltaicznych
no i widze juz te kolejki chetnych do odwiedzenia takiego autonomicznego folwarku ;-)
ps CHF ślizga się po linii trendu spadkowego średnioterminowego (szczyty luty, czerwiec) i jakby się teraz odbił w dół to linia nabiera jeszcze większej mocy urzędowej... na razie w krótszym horyzoncie trendzik wzrostowy po dołkach sierpień-wrzesien jesteśmy również na linii tego trendu... którą linię przebije (a zbierze to sie akurat z przebiciem ostatnich "ekstremików" październikowych) to tam pojdziemy, a miejsca jest juz naprawde niewiele... cierpliwosci
niebywałe jest też to, ze ATR znowu na minimach i trzyma sie swojego trendu czyli powtorka scenariusza - bedzie spokojnie do zażygania i wtedy trzeba iść za ciosem, nie ma co prognozować w którą to stronę będzie chociaż jest wskazanie... ale jak już wspominalismy, nie zarabiamy na zgadywaniu tylko na reagowaniu
ps2 kupuj działki tam gdzie więcej pada i jest wiecej slonca i wiatru nic nie mowiac nic nieswiadomemu kupujacemu, a moze nawet probuj zbić cene z tego powodu, no dobra, z powodu słońca nikt taniej nie sprzeda bo każdy lubi ciepełko ;-)
ps3 wrobelki cwierkaja, ze od nowego roku ruszaja nowe limity kredytowe, niektore banki juz wzmocnily reklame a niektore wrocily do 100% finansowania, czekamy na decyzje Zarzadow na nowe limity i dno cenowe mamy już za nami ale jeszcze jestesmy w trakcie dna przychodowego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Strat będzie jednak trochę więcej bo nie tylko na prądnicy ale jeszcze turbinka :) ale fakt faktem dobre źródło prądu
że ci się chciało :)
Tak, prawdopodobnie tak jest
Dno mamy za sobą? Masz na myśli ilość udzielanych kredytów, czy ceny nieruchomości ? Wg. mnie przed nami jeszcze znaczne spadki cen.
post byl pisany 2 lata temu :) sytuacja na rynku nieruchomościowym (marże w budownictwie) przedstawia się jak na wykresie linkowanym "tendencje w budownictwie - deweloperce" http://stooq.pl/c/?s=wig_budow&c=10y&t=c&a=lg&b i teraz mamy opisywane dno przychodowe (czytaj niższe stawki czynszu wynajmu) i wyzsze stopy wiec trzeci czynnik czyli wyceny spadł
sytuacje "ratuje" inflacja i mamy złudzenie, że jest ok
post był o ziemi rolnej bez mediów i jako taki nadal jest aktualny :-)
Prześlij komentarz