efektem ubocznym prezentu od Zyty w postaci zmniejszenia skladki na tzw ubezpieczenie tzw rentowe, czyli zwiekszenie zarobkow netto bedzie lepsza kalkulacja zdolnosci kredytowej
liczac zwyzke w lipcu o 3%*0.81 otrzymujemy realny wzrost wynagrodzenia o 2.43% netto
co przy sredniej placy na poziomie okolo 2600 brutto daje wzrost o 63pln teraz w lipcu
bank przyjmuje oczywiscie do kalkulacji wplywy netto po odliczeniu niezbednych wydatkow na utrzymanie (roznie w roznych bankach)
im nizsze zarobki tym ten efekt procentowo wiekszy nawet do 7% jak wylicza ehipoteka.com (fantastyczna reklame dostali na wejsciu, co nie?)
patrzac jednak globalnie - te 63pln daje w efekcie wzrost wolumenu kredytu o jakies 11k dla 40lat, calkowite oprocentowanie 6% PLN
dodajac do tego kolejny zapowiadany prezent w styczniu bedzie mozna uzyskac dodatkowo 20k kredytu
wszystko byloby fajnie gdyby nie rosly stopy procentowe
w efekcie - kredytobiorcy dostali cos w postaci miekkiego ladowania i patrzac w ten sposob wzrost WIBOR wydaje sie mniejszy niz moglby
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz